Dam Ci, jeszcze konika karego Dam Ci, jeszcze konika karego Konika karego co ma złote lejce, Konika karego co ma złote lejce, Pojedziesz dziewczynie rozradujesz serce, Pojedziesz dziewczynie rozradujesz serce, Jedzie żołnierz, jedzie szabla po brzeguje, Jedzie żołnierz, jedzie szablą po brzeguje, A stara teściowa tak go tu przyjmuje,
Jubiler Pawełek: Zobaczcie na te złote psie łapcie 朗 Kolczyki dla prawdziwej miłośniczki czworonożnych przyjaciół #dlaniej
Hasło krzyżówkowe „lejc” w leksykonie krzyżówkowym. W niniejszym leksykonie szaradzisty dla słowa lejc znajduje się prawie 6 opisów do krzyżówki. Definicje te zostały podzielone na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne znaczenia pasujące do hasła „ lejc ” lub potrafisz określić ich nowy kontekst znaczeniowy, możesz
Paroles de la chanson Kalina Malina interprétée par Ludowa. Lyrics : Kalina malina w lesie rozkwitała Kalina malina w lesie rozkwitała Ta młoda dziewczyna
Juleka Couffaine is a lesbian character from Miraculous: Tales of Ladybug & Cat Noir. This section is in need of major improvement. Please help improve this article by editing it. This section is in need of major improvement. Please help improve this article by editing it. This section is in need of major improvement. Please help improve this article by editing it. Juleika's sexuality was
335 views, 12 likes, 5 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Stajnia Kwintesencja: Wczoraj Medżik i Olga a dzisiaj przedstawiamy Karego
zoe-oneesama. fyon-luna-13. Also love this outfit for Adrien. #my art #adrien #ml #miraculous ladybug. zoe-oneesama. spiterunsmylife. Patreon. #I remember doing these they were so much fun <3 #marinette #adrien #fashion #my art #sl art #ml #miraculous ladybug. zoe-oneesama.
Książka Złote Przeboje Lata 60-te cz.4/STUDIO BIS - Studio Bis, w empik.com: . Przeczytaj recenzję Książka Złote Przeboje Lata 60-te cz.4/STUDIO BIS. Zamów towar z dostawą do domu!
Odcieniem tego umaszczenia jest maść jasnomyszata ( o sierści jasnopopielatej) i ciemnomyszata (sierść ciemnoszara).Maść charakterystyczna dla ras prymitywnych, przede wszystkim konika polskiego (i tu ciekawostka: koniki polskie rodzą się także kasztanowate i kare, lecz takie są wykluczane z hodowli).
Polish Folk (Polskie Muzyka Ludowa) Kalina Malina şarkı sözleri: Kalina malina w lesie rozkwitała / Kalina malina w lesie rozkwitała! / n
vZoo1h. Płonie ognisko w lesie, Wiatr smętną piosnkę niesie. P ... Płonie ognisko w lesie, Wiatr smętną piosnkę niesie. Przy ogniu zaś drużyna, Gawędę rozpoczyna: Czuj czuj, czuwaj!, czuj czuj, czuwaj ! Rozlega się do koła. Czuj czuj, czuwaj!, czuj czuj, czuwaj ! Radosne echo woła. Przestańcie się już bawić, I czas swój marnotrawić. Niech każdy z was się, szczerze ! Do pracy swej zabierze. Tak tak!, tak, tak, tak tak!, tak, tak, Do pracy swej zabierze. Tak tak!, tak, tak, tak tak!, tak, tak, Do pracy swej zabierze. Wiatr w lesie cicho gwarzy. Śpią wszyscy, oprócz straży. A ponad śpiące głowy, Rozlega się krzyk sowy. Huhuhuk, huhuhuk, huhuhuk, huhuhuk, Rozlega sie krzyk sowy. Huhuhuk, huhuhuk, huhuhuk, huhuhuk, Rozlega sie krzyk sowy. Płonie ognisko w lesie, Wiatr smętną piosnkę niesie. Przy ogniu zaś drużyna, Gawędę rozpoczyna: Czuj czuj, czuwaj!, czuj czuj, czuwaj ! Rozlega się do koła. Czuj czuj, czuwaj!, czuj czuj, czuwaj ! Radosne echo woła... Pojedziemy na łów, na łów - Towarzyszu mój. Pojedziem ... Pojedziemy na łów, na łów - Towarzyszu mój. Pojedziemy na łów, na łów - Towarzyszu mój. Na łów, na łów na łowy, Do zielonej dąbrowy - Towarzyszu mój. Na łów, na łów na łowy, Do zielonej dąbrowy - Towarzyszu mój. A tam biegnie zając, zając - Towarzyszu mój. A tam biegnie zając, zając - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niech zająca pochwycą - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niech zająca pochwycą - Towarzyszu mój. A tam biegnie sarna, sarna - Towarzyszu mój. A tam biegnie sarna, sarna - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niechaj sarnę pochwycą - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niechaj sarnę pochwycą - Towarzyszu mój. wst muz. A tam biegnie soból, soból - Towarzyszu mój. A tam biegnie soból, soból - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niech sobola pochwycą - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niech sobola pochwycą - Towarzyszu mój. A tam biegnie panna, panna - Towarzyszu mój. A tam biegnie panna, panna - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niechaj pannę pochwycą - Towarzyszu mój. Puszczaj harty ze smyczą, Niechaj pannę pochwycą - Towarzyszu mój. A teraz się dzielmy, dzielmy - Towarzyszu mój. A teraz się dzielmy, dzielmy - Towarzyszu mój. Tobie zając i sarna, A mnie soból i panna - Towarzyszu mój. Tobie zając i sarna, A mnie soból i panna - Towarzyszu mój. (koniec) Mój piękny Panie, Raz zobaczony, W technicolorze... ... Mój piękny Panie, Raz zobaczony, W technicolorze... ........................... Piszę do Pana, Ostatni list. Już mi lusterko, Z tym Pana zdjęciem, Też nie pomoże. ................................ Pora mi, dzisiaj, Do ślubu iść... Mój piękny Panie, Ja go nie kocham. Taka jest prawda. ............................. Pan główną rolę gra W każdym śnie. Ale dziewczyna, Przez świat, nie może Iść całkiem sama. ................................. Życie jest życiem. Pan przecież wie... Już mi niosą suknię z welonem. Już cyganie czekają z muzyką. Koń, do taktu, zamiata ogonem. Mendellsohnem, stukają, kopyta. Jeszcze ryżem sypną. Na szczęście. Gości tłum coś fałszywie odśpiewa. Złoty krążek mi wcisną na rękę, I powiozą mnie, windą, do nieba. I powiozą mnie, windą, do nieba. ................................................... I powiozą mnie, windą, do niebaaa... Mój piękny Panie, Z tego wszystkiego, Nie mogłam zasnąć. .............................. Więc nie mógł mi się Pan przyśnić dziś. I tak odchodzę, Bez pożegnania, Jakby znienacka. ............................ Ktoś, między nami, Zatrzasnął drzwi ... Już mi niosą suknię z welonem Już Cyganie czekają z muzyką Koń, do taktu, zamiata ogonem. Mendellsohnem stukają kopyta. Jeszcze ryżem sypną na szczęście. Gości tłum, coś fałszywie odśpiewa. Złoty krążek mi wcisną na rękę... I powiozą mnie, windą, do nieba. Nad strumykiem, nad potokiem, Szedł sierota wolnym krok ... Nad strumykiem, nad potokiem, Szedł sierota wolnym krokiem. Na swej matki grób. Na swej matki grób. Pierwszy raz mu to się zdarza, Zapytuje więc grabaża: Gdzie jest matki grób ?. Gzie jest matki grób. Będziesz szedł tymi ścieżkami, Porośnięte są kwiatkami, Tam twej matki grób. Tam twej matki grób. Matko powstań z grobu tego, Ja ci powiem coś nowego.. Ojciec nie jest sam, Drugą matkę ma. A gdy do dom już powraca, Ona bije i przewraca, Gdzieś bękarcie był, gdzieś bękarcie był Byłem ja nad grobem matki, Polewałem łzami kwiatki.. Matko nie bij mnie, matko proszę cię Matko nie bij mnie, matko proszę cię A gdy ojciec był w zapale, I usłyszał syna żale, Chciał macochę bić, chciał macochę bić. Ona pada na kolana I do męża tak powiada: Mężu nie bij mnie, mężu proszę cie Mężu nie bij mnie, mężu proszę cie Ona pada na kolana I do męża tak powiada, Mężu nie bij mnie, mężu proszę cie Bić cię wredna nie przestanę Aż na tobie krew zobaczę, Nie będziesz mi syna bić, Nie będziesz mi syna bić, Nie będziesz mi syna bić, Nie będziesz mi syna bić… wst muz Sing - Sing nazywają go, Bo ma w oczach coś ... wst muz Sing - Sing nazywają go, Bo ma w oczach coś takiego, samo zło. Nie hoduje zbóż, ma w kieszeni nóż - A ja nie wiem po co. Sing - Sing pokochałam go, Popłynęłam jak za lordem, aż na dno. Cały dzień by spał, nocą w karty grał - A ja nie wiem o co... Czy ja nie jestem lepsza niż, Cała reszta pań, cały babski wyż. Gdy mnie widzisz, czemu wołasz: SOS!, Na mój widok SOS, SOS.... SOS. Sing - Sing ma koleżków trzech, Takich spotkać na ulicy to jest pech. Zbyt nerwowi są, grzeszą kiedy śpią - A ja nie wiem po co... Sing - Sing czasem prosi mnie, Bym schowała to, czy tamto, gdzieś na dnie. Wezmę grosz czy dwa, on pretensje ma - A ja nie wiem o co... Czy ja nie jestem lepsza niż, Cała reszta pań, cały babski wyż. Gdy mnie widzisz, czemu wołasz: SOS!, Na mój widok SOS, SOS… SOS Czy ja nie jestem lepsza niż, Cała reszta pań, cały babski wyż, Gdy mnie widzisz, czemu wołasz: SOS!, Na mój widok SOS, SOS… SOS. Sing - Sing nagle w oczach schudł, I wyczuwam w jego głosie jakiś chłód. Słabo w karty gra, może kogoś ma ?, A ja nie wiem po co... Sing - Sing skowroneczku mój, Gdzie się podział nienaganny urok twój?, Co też ci się śni, o co chodzi ci - Powiedz, powiedz o co !?.. No, czy ja nie jestem lepsza niż, Cała reszta pań, cały babski wyż. Gdy mnie widzisz, czemu wołasz: SOS!. Na mój widok SOS, SOS....SOS. Znów, tak jak wtedy, pada deszcz. Wczesny, wiosenny, za ... Znów, tak jak wtedy, pada deszcz. Wczesny, wiosenny, zapadł już zmierzch. Więzy miłości zwykle rwie czas - Wiesz o tym ty, wiem ja. Que sera, sera... Zbyt piękne to były dni. Czas z naszej miłości drwi, Na uczuciach gra... (.........) Na uczuciach gra. Kiedyś ten deszcz połączył nas, Rozmarzył zmierzch, ze snu zbudził brzask. Pierwsze radości i pierwsze łzy, To miłość, ja i ty. Que sera, sera... Zbyt piękne to były dni. Czas z naszej miłości drwi, Na uczuciach gra... Na uczuciach gra. Kochać tak trudno, żegnać też, Gdy już miłości zapada zmierzch. Tylko wspomnienia pozwolą nam Żalowi zadać kłam. Que sera, sera... Zbyt piękne to były dni. Czas z naszej miłości drwi, Na uczuciach gra... Na uczuciach gra. Que sera, sera... I ty już nie kochasz mnie. Czas o tym najlepiej wie - Que sera, sera... Que sera, sera... Gdzieś w hotelowym korytarzu Krótka chwila. Splecion ... Gdzieś w hotelowym korytarzu Krótka chwila. Splecione ręce, gdzieś na plaży, Oczu błysk. Wysłany w biegu krótki list: Stokrotka w śniegu. Dobra myśl. To wciąż za mało, moje serce, Żeby żyć. Uciekaj skoro świt, Bo potem będzie wstyd. I nie wybaczy nikt, Chłodu ust Twych. Deszczowe wtorki, Które przyjdą po niedzielach. Kropelka żalu, Której winien jesteś ty. Nie prawda, że tak miało być, Że warto w byle pustkę iść. To wciąż za mało, Moje serce, żeby żyć. Uciekaj skoro świt, Bo potem będzie wstyd. I nie wybaczy nikt Chłodu ust, braku słów. Uciekaj skoro świt, Bo potem będzie wstyd. I nie wybaczy nikt Chłodu ust Twych. Odloty nagłe i wstydliwe, nie zabawne. Nic nie wiedzący a zdradzony pies czy liść. Żałośnie chuda kwiatów kiść. I nowa złuda, nowa nić. To wciąż za mało Moje serce, żeby żyć. Uciekaj skoro świt, Bo potem będzie wstyd. I nie wybaczy nikt Chłodu ust, braku słów. Uciekaj skoro świt, Bo potem będzie wstyd. I nie wybaczy nikt Chłodu ust Twych. W piwnicznej izbie siedzę sam, Nad kuflem pełnym piwa. ... W piwnicznej izbie siedzę sam, Nad kuflem pełnym piwa. Oczyma wodzę tu i tam, A głowa mi się kiwa. Ja nie dbam o czerwony nos, Ni o to, że wciąż tyję. Ja biorę kufel w ręce swe, I piję, i piję, i piję. A gdyby, ktoś, mi wybór dał: Dziewczynę, konia, trunek. I rzekł: "wybieraj co chcesz, sam. Ja płacę za rachunek". Na próżno dziewczę wdzięczy się, A koń wyciąga szyję !. Ja biorę kufel w ręce swe, I piję, i piję, i piję. A kiedy przyjdzie sądu czas, I stanę u stóp Tronu... Pokłonię się ja Panu w pas, I powiem, bez pardonu: Rozkoszy Rajskich nie chcę znać, Ni wiedzieć, gdzie się kryją. Lecz tam mnie Panie Boże wsadź, Gdzie Święci wino piją. Tam, nad Wisłą, w dolinie, Siedziała dziewczyna: Była ... Tam, nad Wisłą, w dolinie, Siedziała dziewczyna: Była piękna jak różany kawiat. Tam, nad Wisłą, w dolinie, Siedziała dziewczyna: Była piękna jak różany kawiat. Maki i róże, zbierała sobie... Maki i róże, zbierała sobie... Wiła wianki i wrzucała je Do falującej wody, Wiła wianki i wrzucała je do wody. Wiła wianki i wrzucała je Do falującej wody, Wiła wianki i wrzucała je do wody. wst muz A gdy ona, te wianki, Nad Wisłą wiła - Przyszedł do niej rycerzyk młody. A gdy ona, te wianki, Nad Wisłą wiła - Przyszedł do niej rycerzyk młody. Miła, ach miła ! - Tak rzecze do niej. Miła, ach miła ! - Tak rzecze do niej. I udała się z tym młodym rycerzykiem W świat daleki.. I udała się z tym rycerzykiem w świat. I udała się z tym młodym rycerzykiem W świat daleki.. I udała się z tym rycerzykiem w świat. wst muz. I nie uszło, nic więcej, Jak dziewięć miesięcy - Siedzi ona, nad Wisłą - płacze. I nie uszło, nic więcej, Jak dziewięć miesięcy - Siedzi ona, nad Wisłą - płacze. Miłość, ach!, miłość... Zdradziłaś ty mnie. Miłość, ach!, miłość... Zdradziłaś ty mnie. I rzucila się, z rozpaczy, Do tej falującej wody... I rzuciła się z rozpaczy, do tej wody!. I rzucila się, z rozpaczy, Do tej falującej wody... I rzuciła się z rozpaczy, do tej wody!. Nareszcie świt zastąpił noc. Powietrze świeże, jak po b ... Nareszcie świt zastąpił noc. Powietrze świeże, jak po burzy. Więc po co chowasz twarz pod koc, Dzisiejszy dzień się nie powtórzy. Czekają gry nie rozegrane, Czekają sny nie wypełnione. Czekaja wiatry nie schwytane, A każdy woła w twoją stronę: Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia. Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia. Dlaczego kryjesz się we mgle, I zarośniętą biegniesz ścieżką. Dlaczego ciągniesz wspomnień tren, I przywołujesz co odeszło. Czekają gry nie rozegrane, Czekają sny nie wypełnione. Czekaja wiatry nie schwytane, A każdy woła w twoją stronę: Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia. Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia. Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia. Wstawaj szkoda dnia! Wstawaj szkoda dnia.
Kalina malina Loch Camelot Kalina malina Kalina malina w lesie rozkwitała niejedna dziewczyna ułana kochała! Ułana kochała, ułana lubiła I te czułe listy do niego kreśliła. A w niedzielę rankiem, kiedy słońce wschodzi To ten młody ułan po koszarach chodzi. Po koszarach chodzi, listy w ręku nosi Pana porucznika o przepustkę prosi. Panie poruczniku puść mnie pan do domu Bo moja dziewczyna urodziła syna. Puszczę ja cię puszczę, ale nie samego Każę ci osiodłać konika karego. Konika karego i te złote lejce Abyś swej dziewczynie uradował serce. Jedzie ułan jedzie, o drogę nie pyta A młoda teściowa u progu go wita. „Ułanie, ułanie, twoja to przyczyna Przez ciebie została zhańbiona dziewczyna”. Ja jej nie zhańbiłem, zhańbiła się sama I ta ciemna nocka, po której chadzała. Chadzała, pijała i grywała w karty Myślała dziewczyna, że z ułanem żarty. To nie były żarty, ani żadne kpiny Bo zamiast wesela odbyły się chrzciny. Ta dzisiejsza młodzież lata samolotem Najpierw robi dzieci, a wesele potem.
Kultura i inne - Piosenki marszowe Bryan - 2006-05-10, 09:31Temat postu: Piosenki marszoweGoraca namawiam do zbierania i podawania (najlepiej z linkiem do melodii) piosenek marszowych - takich rytmicznych i zadziornych, gdzie jest latwy do nauczenia sie i powtorzrenia refren, albo powtarza sie wersy. Takie piosenki maja wiele zalet: - Ulatwiaja marsz - Podwiekszaja morale spiewajacych - SPRAWIAJA ZE CI CO NA NAS PATRZA, WIDZA GROZNA, DOBRZE ZORGANIZOWANA JEDNOSTKE BOJOWA!! - spiewajac przy ogniskach takie piosenki sami mozemy poczuc sie taka jednostka;) I swienie sie bawic do bialego rana! Chodzi mi o piosenki najlepiej historyczne z epoki, moga byc tez pisoneki stylizowane, lub pozniejsze, ale nadajace sie (np taka piosenka jest "Kalina Malina" po usunieciu wersow o jabolach i samolotach). Z braku laku moge byc zapiewajla (tylko znajde ospowiedni repertuar), ale uwazam, ze swietny bylby w tej roli Jaskier. Pozdrawiam! Spadi - 2006-05-11, 08:54Nie chce nic mowic Tale Tomek P z Rodziny P, mial mi podeslac namiary do Krakowa do jakiejsc instytucji zajmujacej sie sarymi piosenkami???? Sebastian - 2006-05-11, 12:05Wydaje mi sie, ze "Kalina Malina" to piosenka do marszu, ale dla... koni. Tempo jest dobre do podejscia na pole bitwy, ale nie na prawdziwy marsz. Zostaje nam "Idzie zolnierz...", lub cos w tym tempie. Pozdrawiam Don Carlos - 2006-05-11, 12:12Na Kamiencu spiewalismy chyba Kaline w marszu i z tego sobie przypominam szlo dobrze!! Sebastian - 2006-05-11, 12:17No tak, a ile szliscie kilometrow ? Don Carlos - 2006-05-11, 12:31nie wazne kilometry!! MAmy Jaskra ... Sebastian - 2006-05-11, 12:54Wiem, 30 kilometrowych marszow raczej sie dzis nie urzadza :wink: Don Carlos - 2006-05-23, 10:28"Ukradlem" z innych stron Nauczy sie obowaizkowo, zwlaszcza Kaline- Maline: O MOJ ROZMARYNIE O moj rozmarynie, rozwijaj sie O moj rozmarynie rozwijaj sie Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Zapytam sie. A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", Ulani werbuja, strzelcy maszeruja Zaciagne cie. Dadza mi buciki z ostrogami Dadza mi buciki z ostrogami I siwy kabacik, i siwy kabacik Z wylogami. Dadza mi konika cisawego Dadza mi konika cisawego I ostra szabelke, i ostra szbaleke Do boku mego. Dadza mi uniform popielaty Dadza mi uniform popielaty Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Do swej chaty. Dadza mi manierke z gorzalczyna Dadza mi manierke z gorzalczyna Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Za dziewczyna. A kiedy juz wyjde na wiarusa A kiedy juz wyjde na wiarusa Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Po calusa. A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" Hej, tam kule swiszcza i bagnety blyszcza, Poswiece sie. Pojdziemy z okopow na bagnety, Pojdziemy z okopow na bagnety, Bagnet mnie ukluje, smierc mnie pocaluje, Ale nie ty. A gdy mnie przyniosa z rana w boku, A gdy mnie przyniosa z rana w boku, Wtedy pozalujesz , wtedy pozalujesz Z lezka w oku. Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za nasza niewole, za nasze kajdany, Za wylane lzy. ROZA CZERWONA To nic, ze dlugi jest marsz, Slonce osuszy twarz, Idzisz i idziesz, naboje ostatnie trzy, I nie chybisz juz, To wiesz. Roza czerwono, bialo kwitnie bez, Nikt z nas nie peka, chociaz krucho jest. Wzgorza przejdziemy woda popijemy, Woda po walce ma jak wino smak. Kto by sie martwil, ze na drodze kurz I deszcz i snieg to znamy juz. Wzgorza przejdziemy woda popijemy, kuchnie polowe diabli wiedza gdzie. Roza czerwono, bialo kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choc krucho jest. Stary karabin twoj brat, Jeszcze zadziwi swiat. Beda znow piekne dziewczyny za wojskiem szly, A ze w oczy deszcz, To nic! Roza czerwono, bialo kwitnie bez... BIALE ROZE Rozkwitaly paki bialych roz Wroc, Jasienku, z tej wojenki, wroc Wroc, ucaluj jak za dawnych lat Dam ci za to rozy najpiekniejszy kwiat Kladlam ci ja idacemu w boj Biale roze za karabin twoj Nimes odszedl, Jasiulenku, stad Nimes prog przestapil, kwiat mej rozy zwiadl Ponad stepem nieprzejrzysta mgla Wiatr w burzanach cichutenko lka Przyszla zima, opadl rozy kwiat Poszedl w swiat Jasienko, zginal po nim slad Juz przekwitly paki bialych roz Przeszlo lato, jesien, zima juz Coz ci teraz dam Jasienku, hej Gdy z wojenki wrocisz do dziewczyny swej Jasienkowi nic nie trzeba juz Bo mu kwitna paki bialych roz Tam, pod Lwowem, gdzie w ataku padl Wyrosl na mogile bialej rozy kwiat Nie rozpaczaj, lube dziewcze, nie W polskiej ziemi nie bedzie mu zle Policzony bedzie trud i znoj Za Ojczyzne polegl ukochany twoj PRZYBYLI ULANI POD OKIENKO Przybyli ulani pod okienko, Stukaja, pukaja: "Wpusc, panienko". - O Jezu, a coz to za wojacy? - Otwieraj, nie boj sie, my Czwartacy. Przyszlismy napoic nasze konie, Za nami piechoty pelne blonie. - O Jezu, a dokad Bog prowadzi? - Warszawe odwiedzic bysmy radzi. Gdy zwiedzim Warszawe, juz nam pilno, Zobaczyc to nasze stare Wilno. A z Wilna juz droga jest gotowa, Powiedzie prosciutko az do Lwowa. Ze Lwowa juz droga jest gotowa, do serca do Rusi, do Kijowa. Z Kijowa zas droga nam gotowa, do serca polskosci do Krakowa. Z Krakowa pojedziem do Berlina, powiescic Wilhelma, sk... Na nasza niewole jedna rada, Wypedzic Prusaka, wygnac Szwaba. I wspomna znow Grunwald te szubrawce, Wybijem im Polske raz na zawsze. A wtedy powrocim pelni slawy Nad Wisle, bez Niemcow, do Warszawy. Gaszczami, lasami, sciezka polna, Idziemy wywalczyc Polske Wolna. Panienka otwierac podskoczyla, Ulanow do srodka zaprosila. SZWOLEZEROWIE Wiec pijmy wino, szwolezerowie Niech troski zgina w rozbitym szkle! Gdy nas nie stanie, nikt sie nie dowie Czy dobrze bylo nam czy zle! Szare mundury, zlote obszycia, Ach, jak to wszystko przepieknie lsni. Lecz co jest na dnie w sercu ukryte. Tego nie bedzie wiedzial nikt Wiec pijmy wino, szwolezerowie... A gdy cie rzuci luba dziewczyna To ty sie bracie z tego smiej, W milej kompanii napij sie wina I bolszewika w morde lej! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... Bo przyjda czasy, ze te ku... Beda przed nami na bacznosc stac! Reka nie zadrzy jak lisc osiki, Gdy bedziem w ruskie mordy lac! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... Szwolezer teskni, lecz zawsze skrycie, Za ukochana, za krajem swym. Dla swej Ojczyzny oddalby zycie, Dla ukochanej pragnie zyc! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... A gdy bedziemy oficerami Bedziemy wodke wiadrami pic. Calowac panny, kochac mezatki I po ulansku ostro zyc! Wiec pijmy wino, szwolezerowie... Gdy wodz da rozkaz idziemy w pole Rzeczpospolitej oddamy krew. I w szwolezerskim rycerskim kole Nucimy sobie taki spiew: Wiec pijmy wino, szwolezerowie Na czesc minionych, bojowych lat! Niech zyja nasi dzielni wodzowie, Niech zyje pulk nasz - armii kwiat! KALINA, MALINA Kalina, malina w lesie rozkwitala Nie jedna dziewczyna strzelca pokochala Strzelca pokochala, strzelca polubila I mile lisciki do niego kreslila Lisciki kreslila i pisala wiersze By swemu milemu rozweselic serce A w niedziele rano kiedy slonce wschodzi To ten mlody strzelec po "Zwierzyncu" chodzi Po "Zwierzyncu" chodzi, ciezkie buty nosi Pana Inspektora o przepustke prosi Panie Inspektorze - pusc mnie pan do domu! Bo moja dziewczyna urodzila syna. Puszcze ja Cie puszcze ale nie samego Kaze Ci osiodlac konika karego Konika karego i te zlote lejce Pojedz do dziewczyny, rozwesel jej serce Jedzie strzelec jedzie o droge nie pyta A mloda tesciowa u progu go wita Strzelcu, strzelcu twoja to przyczyna Przez Ciebie zhanbiona zostala dziewczyna Tesciowo, tesciowo nie otwieraj geby Bo ci z oficerka powybijam zeby Nie ja ja zhanbilem, zhanbila sie sama I ta kopka siana po ktorej chasala Chasala, pijala i grywala w karty Myslala dziewczyna, ze ze strzelcem zarty To nie byly zarty ani zadne kpiny Bo zamiast wesela odbyly sie chrzciny A matule mysla, ze cory nie grzesza A cory sie rypia az sie wiory sypia Ta dzisiejsza mlodziez lata samolotem Najpierw robi dzieci, a wesele potem Kalina, malina w lesie rozkwitala I na tym piosneczka skonczona zostala. Spadi - 2006-05-23, 12:55KALINA MALINA Kalina malina w lesie zakwitala Nie jedna dziewczyna zolnierza kochala Zolnierza kochala zolnierza lubila Lisciki wierszyki to niego kreslila Lisciki kreslila i pisala wiersze Zeby zolnierzowi uradowac serce Chodzi zolnierz chodzi pas na jajach nosi Pana porucznika o przepustke prosi Panie poruczniku pusc ze pan do domu Bo moja dziewczyna porodzila syna Puszcze ja cie puszcze, ale nie samego Dam ci ja na droge konika karego Konika karego i zlocone lejce Abys mogl dziewczynie uradowac serce Jedzie zolnierz jedzie o droge nie pyta A progu tesciowa z siekiera go wita Ja jej nie zhanbilem zhanbila sie sama I ta ciemna nocka, po ktorej hasala Hasala hasala i grywala w karty Myslala dziewczyna ze z zolnierzem zarty Matule sie ciesza ze cory nie grzesza A corki sie rypia az sie wiory sypia Do sklepu na dole przywiezli jabole Nie wroce do domu az sie napierdole O MOJ ROZMARYNIE O moj rozmarynie, rozwijaj sie O moj rozmarynie rozwijaj sie Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Zapytam sie. A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", A jak mi odpowie: "Nie kocham cie", Ulani werbuja, strzelcy maszeruja Zaciagne cie. Dadza mi buciki z ostrogami Dadza mi buciki z ostrogami I siwy kabacik, i siwy kabacik Z wylogami. Dadza mi konika cisawego Dadza mi konika cisawego I ostra szabelke, i ostra szbaleke Do boku mego. Dadza mi manierke z gorzalczyna Dadza mi manierke z gorzalczyna Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Za dziewczyna. Dadza mi medalik z Matka Boska Dadza mi medalik z Matka Boska Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil Za ma Polska. A kiedy juz wyjde na wiarusa A kiedy juz wyjde na wiarusa Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Po calusa. A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie" Hej, tam kule swiszcza i bagnety blyszcza, Poswiece sie. Pojdziemy z okopow na bagnety, Pojdziemy z okopow na bagnety, Bagnet mnie ukluje, smierc mnie pocaluje, Ale nie ty. A gdy mnie przyniosa z rana w boku, A gdy mnie przyniosa z rana w boku, Wtedy pozalujesz , wtedy pozalujesz Z lezka w oku. Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za te nasza ziemie skapana we krwi, Za nasza niewole, za nasze kajdany, Za wylane lzy. Muszkieterowie Wiec pijmy wino, muszkieterowie Niech troski zgina w rozbitym szkle! Gdy nas nie stanie, nikt sie nie dowie Czy dobrze bylo nam czy zle! Gdy nas nie stanie, nikt sie nie dowie Czy dobrze bylo nam czy zle! Granat mundurow, u boku szable, Ach, jak to wszystko przepieknie lsni. Lecz co jest na dnie w sercu ukryte. Tego nie bedzie wiedzial nikt Lecz co jest na dnie w sercu ukryte. Tego nie bedzie wiedzial nikt Wiec pijmy wino, muszkieterowie... A gdy cie rzuci luba dziewczyna To ty sie bracie z tego smiej, W milej kompanii napij sie wina I moskwicina w morde lej! W milej kompanii napij sie wina I moskwicina w morde lej! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... Bo przyjda czasy, ze te ku... Beda przed nami na bacznosc stac! Reka nie zadrzy jak lisc osiki, Gdy bedziem w ruskie mordy lac! Reka nie zadrzy jak lisc osiki, Gdy bedziem w ruskie mordy lac! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... Muszkieter teskni, lecz zawsze skrycie, Za ukochana, za krajem swym. Dla swej Ojczyzny oddalby zycie, Dla ukochanej pragnie zyc! Dla swej Ojczyzny oddalby zycie, Dla ukochanej pragnie zyc! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... A gdy bedziemy oficerami Bedziemy wodke wiadrami pic. Calowac panny, kochac mezatki I po kozacku ostro zyc! Calowac panny, kochac mezatki I po kozacku ostro zyc! Wiec pijmy wino, muszkieterowie... Gdy wodz da rozkaz idziemy w pole Rzeczpospolitej oddamy krew. I w muszkieterskim rycerskim kole Nucimy sobie taki spiew: I wmuszkieterskim rycerskim kole Nucimy sobie taki spiew: Wiec pijmy wino, muszkieterowie Na czesc minionych, bojowych lat! Niech zyja nasi dzielni wodzowie, Niech zyje pulk nasz - armii kwiat! Niech zyja nasi dzielni wodzowie, Niech zyje pulk nasz - armii kwiat! PRZYBYLI ULANI POD OKIENKO Przybyli ulani pod okienko, Stukaja, pukaja: "Wpusc, panienko". Zaswiecil miesiaczek do okienka w koszulce stanela w nim panienka - O Jezu, a coz to za wojacy? - Otwieraj, nie boj sie, my Polacy. Przyszlismy napoic nasze konie, Za nami piechoty pelne blonie. - O Jezu, a dokad Bog prowadzi? - Warszawe odwiedzic bysmy radzi. Gdy zwiedzim Warszawe, juz nam pilno, Odwiedzic to nasze stare Wilno. A z Wilna ruszymy do Krakowa Zobzaczyc czy polska juz gotowa, Gdy z Wilna wyjedziem i z Krakowa Popedzim moskali precz od Lwowa Ze Lwowa pojedziem do Berlina, powiescic Wilhelma, sk... Na nasza niewole jedna rada, Wypedzic Prusaka, wygnac Szwaba. I wspomna znow Grunwald te szubrawce, Wybijem im Polske raz na zawsze. A wtedy powrocim pelni slawy Nad Wisle, bez Niemcow, do Warszawy. Gaszczami, lasami, sciezka polna, Idziemy wywalczyc Polske Wolna. Panienka otwierac podskoczyla, Ulanow do srodka zaprosila. Sebastian - 2006-05-24, 08:29Tu tez jest troche pozdro Jaskier - 2006-05-24, 13:04Zapomnialem powiedziec-druga (zaraz po "przybyli...") zwrotka ulanow jest: Zaswiecil miesiaczek do okienka w koszulce stanela w nim panienka Spadi - 2006-06-01, 16:19Oliwska Szanta Byl wiek XVII, rok dwudziesty siodmy, G C D Listopadowy wiatr zimny wial. D7 G Byla niedziela i slonce wstawalo, G C D Na "Swietym Jerzym" sygnalem byl strzal. G C D G Ref.: Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a, G C D Medina-Sidonia w Hiszpanii zyl. D7 G A kto dzis pamieta Arenda Dickmanna? G C D To polski admiral, co z Szwedem sie bil. G C D G Szesc szwedzkich okretow na walke czekalo, A kazdy z nich wiekszy od naszych dwoch. Choc sily nierowne, bo dzial bylo malo, To w polskich zalogach bojowy byl duch. Huknela salwa, wiatr zagle zlapaly, Blysnely armaty z burtowych furt. Dziesiec korabi do walki ruszalo, Od strony polwyspu stal szwedzki wrog. Blyskaly armaty, gwizdaly kartacze I z trzaskiem okrety zwarly sie dwa. "Wodnik" przypuscil abordaz zuchwaly, Pograzyl sie szwedzki galeon wsrod fal. "Tigern" i "Solen" - okrety rozbite, A reszta Szwedow uciekla gdzies w dal. Admiral Dickmann legl w boju zabity, Lecz flota spod Orla zwyciestwo swe ma. Don Carlos - 2006-06-01, 16:20A jaka to melodia?? Spadi - 2006-06-02, 15:21BIJ SZWEDZINA sl. i muz.: M. Skorupski gnaty, hej, kto zyw, przynosze wiesc straszliwa, Bo oto szwedzin butny, zly, wnet stanie pod Oliwa, Juz toczy tu okretow moc, zle maszty widac z dala, Nad nasza flaga czarna noc, juz pora bic na alarm. REF: Bij szwedzina, bij szwedzina, lej szwedzina, lej, Pamietaj brachu gesta mina, tylko w glos sie smiej, Nam karkow nikt nie zgina, nie przegramy bitwy tej, Nic naszych armat nie powstrzyma, razem, heja, hej! pierwszy bryg na cel nas bral, bo mial nas jak na dloni, Obrocil sie i plunal z dzial, az dymem sie przeslonil, Lecz tylko wode prochem psul, choc jeszcze raz probowal Odpowiedz wzial z dziesieciu rur i gorzko pozalowal. REF: Bij szwedzina ..... psubrat ku nam rwie, chcial z prawej nas zaskoczyc, Zachowal Stary zimna krew, nie spuszczal z niego oczu, Az chwycil ster do silnych rak, wnet zrobil zwrot na niego I rozdarl drania dziobu zab, zywcem pogrzebanego. REF: Bij szwedzina ..... okret jest tuz, tuz, o burte burta wali, Do bojki szwedzin gotow juz, lecz nasi tez to znali, Na poklad dziki wrzask sie wdarl, lecz wzieli tegie bicie, Chwycili chlopcy co kto mial, niewielu uszlo z zyciem. REF: Bij szwedzina ..... boj przeminal hen, juz dawno zapomniany, Dzis cieszy nas wesoly czas i wina pelne dzbany, Lecz pomnij bracie chlopcow, co nie moga byc tu z nami, Odeszli gdzies w godzine zla, odeszli nie zegnani. trollu - 2006-06-02, 17:06 Don Carlos napisał/a: "Ukradlem" z innych stron Nauczy sie obowaizkowo, zwlaszcza Kaline- Maline: O MOJ ROZMARYNIE O moj rozmarynie, rozwijaj sie O moj rozmarynie rozwijaj sie Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej Zapytam sie. .... Kalina, malina w lesie rozkwitala I na tym piosneczka skonczona zostala. Melduje poslusznie, ze do wiekszosci z powyzszych mam wykonania na mp3. Sluze chetnie jesli wola. Idź do strony: 1 2 »